czwartek, 10 marca 2011

Rażąca nieskuteczność Ajaxu. Fantastyczny bramkarz Spartaka Moskwa!!

W jednym ze spotkań 1/8 finału LE po zaskakującym meczu, Spartak Moskwa pokonał na wyjeździe Ajax Amsterdam jedną bramką. Piłkarza z Holandii całą pierwszą połowę dominowali, jednak w drugiej to gracze z Rosji strzelili bramkę na wagę zwycięstwa.
Już w 52 sekundzie spotkania piłkarz Ajaxu, De Jong strzałem z pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza Spartaka. Tylko przy tej akcji nasuwa się pytanie czemu od razu strzelał. Miał jeszcze mnóstwo wolnego miejsca żeby wbiec bliżej jednak zdecydował się na strzał z 16 metrów. Ale to on chyba najlepiej wie czemu tak a nie inaczej. 7 minuta i znowu w natarciu Ajax. Po dośrodkowaniu Ebecilio groźnie głową de Jong, jednak piłka minimalnie nad poprzeczką. Po 10 minutach spotkania widocznie widać napór Ajaxu. Świadczą o tym 4 sytuacje bramkowe stworzone w tym czasie. Jeszcze tylko jak dopracują skuteczność to będzie tip top. Za to gracze z Moskwy jak by byli w letargu. 18 minuta i kolejna świetna okazja Ajaxu. Piękne dośrodkowanie w pole karne do De Zeeuw ale i tym razem fantastycznie broni ukraiński bramkarz Spartaka, Dikan!! 19 minuta i buuum!! Na stadionie huk. Czy to początek wojny??!! Nie. To tylko fantastyczni (psuedo)kibice odpalają racę na trybunach. Sędzia przerywa na chwilę grę. Sam się chyba przestraszył :D  22 minucie spotkania silnym strzałem z za pola karnego bramkarza z Moskwy stara się zaskoczyć De Zeeuw. Piłkę po koźle jednak wybija Dikan. Póki co obserwujemy na Amsterdam Arena mecz Ajaxu kontra bramkarz Spartaka Moskwa. Panowie z Rosji chyba popili sobie poprzedniego dnia albo korzystając z wizyty w Holandii dorwali się do zielonego. Póki co bardzo ospale idzie im gra. Ajax dalej w natarciu. Piłkarze z Amsterdamu stwarzają sobie kolejne sytuacje, jednak nie potrafią ich wykorzystać. Nieskuteczność jest bardzo widoczna. W końcu w 36 minucie do głosu doszli piłkarza z Moskwy. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka wpada w pole karne. Lecz piłkarze Spartaka trochę się pogubili i z akcji nici. Piłkę wybija Stekelenburg. Kolejne szanse dla Ajaxu i znowu brakuje skuteczności. W trakcie oglądania meczu pomyślałem sobie że jeśli w końcu nie wykażą się skutecznością w wykańczaniu akcji to oby nie sprawdziło się dla nich powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. 44 minuta, rzut rożny dla gospodarzy i znowu po strzale głową De Jonga fantastycznie interweniują Dikan. Póki co gdyby nie bramkarz Spartaka to chyba na drugą połowę gracze z Moskwy nie mieli by po co wychodzić. Koniec pierwszej połowy a wynik nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Dominacja Ajaxu, błyszczący po lewej stronie Ebecilio, zaspani gracze Spartaka i ten fantastyczny, ratujący dupska Rosjanom ukraiński bramkarz Dikan. Pierwsze 5 minut drugiej połowy gracze z Rosji zaczęli bardziej z wiarą i bardziej energicznie (walnęli chyba sobie w przerwie po energetyku :D ). 54 minuta i mniej więcej z 18-20 metrów na bramkę Ajaxu strzela Alex. To dopiero drugi strzał na bramkę Stekelenburga w tym meczu. Chwilę później znowu napiera Ajax. Po dośrodkowaniu Ebecilio głową strzela De Zeeuw ale kolejną fantastyczną interwencją popisuję się bramkarz Spartaka. To już trzecia zmarnowana okazja De Zeeuw w tym spotkaniu. I proszę bardzo!! Paradoks!! 57 minuta i na prowadzenie wychodzi Spartak!! Pięknym strzałem lewą nogą z za pola karnego popisuje się Alex. Stekelenburg wyciągnął się jak struna lecz był bez szans.czyli jednak przysłowie się sprawdziło hahaha. Jaka ta piłka nożna jest nieprzewidywalna!! :D Ciągle Ajax i ciągle nieskutecznie. De Jong marnuje szansę za szansą. Na trybunach możemy oglądać galerię smutnych min kibiców gospodarzy. Ale to jedynie wina piłkarzy a Amsterdamu. Mieć tyle sytuacji i ich nie wykorzystać?? Podobnie jak w naszej kochanej "ekstra"klasie (oczywiście bez obrazy dla fanów zarówno Ajaxu jak i polskiej piłki nożnej). To już trzeci mecz rozgrywany pomiędzy Ajaxem i Spartakiem i póki co trzeci który Ajax przegrywa. I znowu (według mnie najlepszy zawodnik Ajaxu) Ebecilio w 73 minucie mocnym strzałem próbuje pokonać Dikona i znowu bramkarz Spartaka fantastycznie broni. 10 minut później znowu strzela mocno tym razem lewą nogą Ebecilio i znowu Dikon interweniuje. Po koniec spotkania Ebicilio zamiast podać do wychodzącego na pozycję De Jonga decyduje się na niecelny strzał. De Jong w złości wymachuje rękami ale i tak nic tym n ie zmieni. Po tej akcji Ebecilio opuszcza boisko. Końcówka spotkania należy do Holendrów. Sędzia dolicza 3 minuty do regulaminowego czasu gry. Po rzucie wolnym i strzale Eriksena zmierzającym w okienko, końcami palców na rożny wybija Dikan.Fantastyczne zawody w wykonaniu Ukraińca. Koniec spotkania. Chyba mało kto potrafiłby wytłumaczyć to co się wydarzyło na Amsterdam Arena. Ajax po dominacji w całym spotkaniu przegrywa 0:1 ze Spartakiem Moskwa. Następnym razem więcej skuteczności powinno pomóc :P




Inne spotkania 1/8 LE rozpoczynające się o godzinie 21.05.
Benfica pokonała na własnym stadionie PSG 2:1. Pierwsza bramka padła już w 14 minucie. Po podaniu od Nene piłkę do bramki kieruje Luyindula. 1:0 dla PSG. Dopiero pod koniec pierwszej połowy a dokładnie w 42 minucie piłkarze Benfici doprowadzają do remisu. Po przyjęciu piłki na klatkę i strzale pod poprzeczkę wyrównanie daje Pereira. w 74 minucie sędzie tego spotkania po ewidentnym faulu w polu karnym na Savioli nie odgwizduje karnego dla gospodarzy. 81 minuta przynosi rozstrzygnięcie tego spotkania. Po wymianie kilku podań przed polek karnym piłkę ostatecznie uderza Jara i daje zwycięstwo gospodarzom.

W kolejnym spotkaniu piłkarze Twente pokonują a swoim terenie graczy Zenitu 3:0. W szóstej minucie po spalonym nie zostaje uznana bramka dla Zenitu. Za to w 25 po strzale głową z około sześciu metrów piłkę do bramki Zenitu pakuje De Jong. Jeden z braci nie mógł się wstrzelić w meczu Ajaxu, za to drugi nie ma z tym problemów. Na następną bramkę dla gospodarzy przyszło Nam czekać do 56 minuty. Piłka po strzale lewą nogą i odbiciu się od obrońcy Zenitu ląduje w bramce przyjezdnych. Tym razem na listę wpisuje się Landzaat. Trzecia bramka dla gospodarzy padła już w doliczonym czasie gry. W 92 minucie z lewej strony pięknie dośrodkowuje Janssen i po raz drugi celnym strzałem głową w tym meczu wynik ustala De Jong. 


W ostatnim spotkaniu tej kolejki Dynamo Kijów pokonało u siebie Manchester City. W 25 minucie meczu po dośrodkowaniu Yarmolenki bramkarza City uprzedza Shevchenko i podeszwą buta pakuje piłkę do bramki. Pierwsza połowa kończy się jednobramkową przewagą gospodarzy. Dopiero w 77 minucie pada kolejna bramka. Po błędzie defensywy gości, do piłki w polu karnym dobiega Gusev i silnym strzałem z woleja nie daje szans Hartowi. Mecz kończy się zwycięstwem 2:0 dla Dynama. Jak widać to nie pieniądze tworzą drużynę. Ale poczekajmy do rewanżu na City of Manchester Stadium.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz